| Autor |
spitzer
Imperator
Dołączył: 06 Kwi 2008
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Czw 14:29, 01 Maj 2008
|
|
| Wiadomość |
|
|
Dzwoni klient do masarni:
- Czy pierś z kurczaka pan ma?
- Mam.
- A czy łopatkę pan ma?
- Mam.
- A świński ryj pan ma?
- Mam.
- No to musi pan śmiesznie wyglądać.
Na pogrzeb policjanta przychodzi jego kolega z pracy. Gdy się z nim żegna, wsuwa mu coś pod poduszkę. Zaciekawiona wdowa pyta:
- Co mu tam włożyłeś?
A on na to:
- Kwiaciarnia była zamknięta, to kupiłem czekoladę
Kobieta spowiada sie księdzu:
- Proszę księdza, uprawiałam seks z mężczyzną.
- Tak, a ile razy?
Kobieta na to:
- Ja się przyszłam spowiadać, a nie chwalić.
Panna młoda i jej mąż. Noc poślubna, leżą w łóżku.
Nagle:
- Kochanie, jestem jeszcze dziewicą. Nie mam zielonego pojęcia o seksie czy jak mu tam. Możesz mi to najpierw jakoś tak po ludzku wytłumaczyć?
- Oczywiście dziubeczku mój kochany. Ujmijmy to tak - to co masz między nogami to więzienie, a to co ja mam między nogami to więzień. To co robimy -
wsadzamy więźnia do więzienia.
I tak kochali się po raz pierwszy. Mąż z błogim uśmiechem na twarzy padł na poduchę, żona zachwycona całymi igraszkami mówi:
- Słoneczko więzień uciekł z więzienia.
- No to trzeba go zaaresztować kolejny raz.
Spróbowali tego w innych pozycjach itd. Mąż po którymś tam razie pada na poduchę, sięga po papierosa, nagle słyszy:
- Kochanie, nie wiem, może mi się tylko tak wydaje, ale mam wrażenie, że więzień znów uciekł.
Na to mąż resztką sił krzyczy:
- Przecież on nie dostał ku*** dożywocia!
Przychodzi kobieta do lekarza i skarży się na ból.
- Gdzie panią boli? - pyta się lekarz.
- Wszędzie - odpowiada kobieta.
- Jak to wszędzie? Proszę być bardziej dokładnym.
Kobieta dotyka kolana palcem wskazującym:
- Tu mnie boli.
Następnie dotyka lewego policzka:
- O tu mnie boli.
Potem dotyka prawego sutka:
- O tu też mnie boli - mówi z grymasem bólu kobieta.
Lekarz popatrzył na kobietę ze współczuciem i pyta się:
- Czy pani jest naturalną blondynką?
- Tak.
- Tak myślałem - kontynuuje lekarz - ma pani złamany palec.
Jaś i Małgosia trafili do domku Baby Jagi:
- Jedno z was zjem na obiad. Daję wam możliwość wyboru, kto będzie posiłkiem - powiedziała czarownica.
Dzieci się przestraszyły, po czym Małgosia powiedziała:
- Jasiu, Ty jesteś pragnienie, a ja Sprite.
Uciekającego przez pustynię człowieka goni lew. Nagle człowiek pada ze zmęczenia, klęka i mówi:
- Boże! Spraw, aby to zwierzę miało duszę chrześcijanina!
- Panie, pobłogosław ten posiłek, który za chwilę będę spożywał.
Siedzi blondynka przy barze i płacze.
Podchodzi do niej facet i pyta:
- Czemu jesteś taka smutna?
- Bo wszyscy mówią, że jestem głupia.
Podchodzi do nich brunetka, a facet mówi:
- Brunetka idź do domu i sprawdź czy Cię nie ma.
Brunetka poleciała, a blondynka mówi:
- Ja to bym zadzwoniła.
Jasio chce poplywac i pyta ratownika o zagoda
-czy moge poplywac w tym jeziorze
(ratownik)-musisz najpierw pokazac mi jak plywasz
jasio zaczyna robi fikolki plywa nurkuje
ratownik pyta: gdzie nauczyles sie tak swietnie plywac
jasio na to: tata wyrzucal mnie na srodek jeziora
R-to pewnie trudno bylo doplynac do brzegu
J-nie najtrudniej bylo wydostac sie z worka..
nauczycielka pyta w szkole dzieci o zwierzatka podchodzi do jasie
N-jasiu ty masz moze pieska
J-mielismy kiedy pieska ale go zabilismy bo ja miesa nie jem
ojciec nie jad i matka tez nie a dla jednego psa nie bedziemy kupowac
N-to straszne a miales kiedys kotka
J-mielismy tez kotka ale go zabilismy bo ja mleka nie pilem ojciec nie pil
i matka tez nie a dla jednego kota nie bedziemy kupowac
N-jasiu co ty mowisz przyjdz jutro z mama
J-mialem kiedys mame ale sie jej z tata pozbylismy bo ja jeszcze nie bzykam
a ojciec juz nie moze dla sasiada nie bedziemy trzymac...
jedna z klas szkoly podstawowej pani nauczycielka stoi na lawce i zmienia jakis obrazek a dzieci ja trzymaja zeby pani nie spadla a jasiu kozystajac z sytuacji zaglada pani pod spudniczke nagle wchodzi inny nauczyciel i muwi
N-jasiu uwazaj bo oslepniesz
jasiu zaslania jedno oko i mowi: pierdziele zaryzykuje na jedno oko
jasio przychodzi ze szkoly i mowi dostalem 5 i w morde
T-za co dostales piatke??
J-bo pani spytala ile jest 7*6 a jej powiedzialem ze to 42
T-a za co w morde??
J- bo pani spytala ile jest6*7
T-ojciec zdziwiony mowi: przeciez to jeden chuj
J- no tez jej tak powidzialem:DDD
jasio wchodzi do klasy rzuca plecak i krzyczy SIEMA!!
nauczycielka na to: jasio wyjdz z klasy i wejdz jeszcze raz tak jak twoj ojciec gdy wraca z pracy NATYCHMIAST
jasio wychodzi ze spuszczona glowa i za chwile drzwi otwieraja sie pod wplywem silnego kopniecia i do klasy wpada jasio i krzycz :HAAA kur wa niespodziewalas sie mnie tak wczesnie:P   
jasio zawsze zachowywal sie brzydko wobec kolezanek a pani naiczycielka powidziala dziewczynkom ze gdy jasio powie cos brzydkiego maja wyjsc z klasy po chwili przychodzi jasio i krzyczy :eeee burdel buduja za rogiem
dziewczynki zaczynaja wychodzic z klasy a jasio na to :GDZIE
kurw y dopiero fundamenty klada:)      :
Stoi baca na przystanku z krową. Jedzie jakiś facet, więc go zatrzymuje i pyta go:
- Podwiezie mnie pan?
- A gdzie dasz krowę?
- Aaa przywiążę się ją do zderzaka to pobiegnie.
Facet jedzie 20km/h krowa się cieszy, jedzie 80km/h krowa się dalej cieszy, jedzie 120 km/h krowa mruga okiem.
- Baco czemu ta krowa mruga tym okiem?
- A bo będzie wyprzedzać.
Idzie Jasiu do szkoły i patrzy, a na tabliczce napis - "Kierowco nie przejeżdżaj dzieci!" Jasiu po chwili dopisał - "Lepiej poczekaj na nauczycieli."
- Jasiu, powiedz jakieś zdanie w trybie oznajmującym
- Koń ciągnie wóz.
- Dobrze Jasiu, a teraz powiedz to w trybie rozkazującym.
- Wio!
Niemiec, Rusek i Polak zginęli w wypadku samochodowym. Idą do nieba. W bramie wita ich Święty Piotr i mówi, że aby wejść do raju muszą przyprowadzić najlepszy pojazd ze swojego kraju. Więc ruszyli. Pierwszy syrenką przyjechał Polak, a Święty Piotr kazał mu ją rozwalić. Kopnął raz w samochód i syrenka się rozleciała. Święty Piotr mówi:
- Ok. Możesz wejść do raju.
I Polak wszedł do raju. Czeka w bramie na innych. Jedzie Niemiec mercedesem. Kopie w niego, kopie i nic. Wziął deskę i wali nią. Po godzinie mercedes się rozleciał, a Święty Piotr mówi:
- Ok. Możesz wejść do raju.
Stanął obok Polaka, patrzą w dal i śmieją się. Święty Piotr pyta ich:
- Czemu się śmiejecie?
- Bo Rusek jedzie czołgiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|